Mój chłopiec piłkę kopie - Eugenia Wnukowska

W związku z MŚ utwór ten zamieszczam, choć i tak zamieściłabym bez żadnego związku. Na meczu byłam bodaj 2 razy. Raz na stadionie w Chorzowie (nie mam pojęcia, kto mnie do tego namówił), a raz na wakacjach, w Pasymiu, bo Wujek grał w miejscowej drużynie, prawdopodobnie takiej jak ta z Kapuścina, więc wypadało pójść. To całe moje doświadczenie. I jeszcze napisy kredą na murach: Wisła Pany, Cracovia Dziady!. A może odwrotnie? Na szczęście mój chłopak piłki nie kopał.


Maria Koterbska
Mój chłopiec piłkę kopie

Eugenia Wnukowska


Codziennie bierze mnie złość
I codziennie mam tego dość
Codziennie mówię, że nie
Lecz w końcu idę na mecz
Bo on mówi, że to zdrowo
Że zaprawę trzeba mieć sportową
Jeśli zimno, mogę włożyć jego płaszcz
Bo on musi przecież grać

Bo mój chłopiec piłkę kopie
Wczoraj bramki strzelił dwie
Od niedzieli do soboty
Ciągle tylko mecz, mecz, mecz

Czasem w głowie mi się kręci
Od tych wszystkich trudnych nazw
Tu ktoś gola strzelił z rogu
A ta linia to jest aut

Bo mój chłopiec...

Codziennie bierze mnie złość
I codziennie mam tego dość
Codziennie proszę, że nie, nie
Lecz w końcu idę na mecz
Kiedy chcę pójść z nim do kina
By zobaczyć ładny nowy film
Wtedy słyszę: "Czemu zapominasz znów
To dziś właśnie gra mój team"

Bo mój chłopiec...

Że drużyna z Kapuścina
Ma półgórny system gry
Że Prędkiemu brak kondycji
A Dynamo ma swój styl...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz