Wojciech Młynarski
Ballada o szewcu Dratewce
Dratewka był to szewc na schwał, co bez mrugnięcia okiem
Odważnie się do walki brał z okrutnie srogim smokiem
Gdy zmarniał, zwątpił, opadł z sił dwór intelektualny,
Ten prosty szewc na smoka był po prostu idealny!
Szewcem Dratewką zachwyceni zanućmy więc refrenik:
Wędruj po świecie ma śpiewko, śpiewaj po świecie szerokim
Jak dobrze być szewcem Dratewką, kiedy się walczy ze smokiem!
Jak dobrze, mamo kochana, mieć tak upojne pomysły,
Żeby smok zżarł z siarką barana, a potem wypił pół Wisły!
Nieźle mieć Dratewki wdzięk i rzeczą jest przyjemną
Rzec narodowi: `Smok już pękł, róbta se zdjęcia ze mną!'
A król pod brodę go łechce, fortuna sięga do kiesy
Oj, dobrze być Dratewką szewcem, gdy ma się takie sukcesy!
Dratewce, proszę panów, pań, król oddał córki wianek,
Z nadzieją państwo patrzy nań, przez smoka zrujnowane
Dratewka krzyknął: `Kto nie kiep, ten mą działalność wesprze
Jam smoczej bestii urwał łeb i ja wasz los polepszę!'
Dratewką zaniepokojeni - zanućmy więc refrenik:
Wędruj po świecie ma śpiewko i wkrąg rozgłaszaj przepięknie,
Oj trudno być szewcem Dratewką, kiedy się smok już rozpęknie...
W krąg swary w rodzinnym domu, nowe afery od rana,
Kłótnie i złość, i ni ma komu podrzucić z siarką barana.
Trudno mieć Dratewki wdzięk, ster rządów z wdziękiem chwycić
Kiedy mu krzyczą, bodajś pękł, wkurzeni emeryci.
On na ugodę iść nie chce i nowa robi się heca;
Oj, trudno być Dratewką szewcem, gdy się zbyt wiele obieca!
Dratewka wbija w sufit wzrok i myśli, gryząc palce:
Oj, przydałby się nowy smok, znów bym się sprawdził w walce...
Lecz zamiast smoka, proszę najzacniejszych pań i panów,
Szewca Dratewką, mróz czy maj, otacza tłum baranów.
I pochylając łby ponure, barany ryczą chórem:
Łby nasze twarde jak taran, w nich jedna myśl, bądźmy szczerzy:
Toć smoka zmógł nasz przodek, baran! I nam się za to należy!
Ten weź, Dratewko, kierunek, bo chcemy lubić swych władców,
Zapewnisz nam wikt, opierunek, i `z nasz' wybierzesz doradców!
Serce Dratewki stuk, puk, twarz do baranów się szczerzy;
`Mam u nich dług, wdzięczności dług, myśli, i prawie w to wierzy...
A morał świeci z wysoka: ten świat jest źle pomyślany:
Poczciwy szewc zwyciężył smoka, a korzystają barany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz