Zaopiekujcie się Leonem. Wieczór XVI - 1966
Kuplety
Te Kuplety, co z kolei są szesnaste,
brzękiem kluczy i strzemiennym brzmią toastem,
rozstajemy się na dłuższy bowiem czas,
nucąc sobie dziś ten jeden jeszcze raz:
Starsi Panowie, Starsi Panowie...
I wybaczcie nam, kochani, ten mankament,
że piosenki będą dzisiaj nieco znane,
chociaż nowych będzie z pięć do trzech,
bardzo proszą, by wybaczyć im ten grzech…
Starsi Panowie, Starsi Panowie…
Wszak i wam się nieraz moment taki trafi,
że do starych zaglądacie fotografii.
Czasem łezka wam się puści, czasem śmiech.
Więc pozwólcie, niech dziś puszczą sobie, niech…
Nad Prosną
Moja dziewuszka nie ma serduszka
Nie, nie, nie budźcie mnie
Bądź dobry i dla męża
No i jak tu nie jechać
Kuplety
Te Kuplety, co z kolei są szesnaste,
brzękiem kluczy i strzemiennym brzmią toastem,
rozstajemy się na dłuższy bowiem czas,
nucąc sobie dziś ten jeden jeszcze raz:
Starsi Panowie, Starsi Panowie...
I wybaczcie nam, kochani, ten mankament,
że piosenki będą dzisiaj nieco znane,
chociaż nowych będzie z pięć do trzech,
bardzo proszą, by wybaczyć im ten grzech…
Starsi Panowie, Starsi Panowie…
Wszak i wam się nieraz moment taki trafi,
że do starych zaglądacie fotografii.
Czasem łezka wam się puści, czasem śmiech.
Więc pozwólcie, niech dziś puszczą sobie, niech…
Nad Prosną
Moja dziewuszka nie ma serduszka
Nie, nie, nie budźcie mnie
Bądź dobry i dla męża
No i jak tu nie jechać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz