Tramwajem na Hawaje - Tomasz Kordeusz
Halina Benedyk 👉👉👉
Tramwajem na Hawaje
Tomasz Kordeusz
Mijamy się nad ranem
Przy twoich drzwiach
Jak zawsze w kołnierz chowasz twarz
Bez żadnych niespodzianek ucieka czas
A my wciąż obcy sobie tak
Ty jesteś sam, ja sama
I w tym jest rzecz
By wreszcie przerwać dramat ten
Tramwajem na Hawaje
Dzisiaj zabierz mnie
Po szynach niech maszyna mknie
W bikini rejs do Gdyni
Byle dalej stąd
Może tam znajdziemy kąt
Zostawmy to banalne tło
W notesie skreślimy jesień złą
Poczujmy wiatr, odkryjmy świat
Nie dajmy, żeby znów nam zbladł
Mijamy się jak zwykle
Przy twoich drzwiach
Nie widzisz, że ci daję znak
Zupełnie już przywykłeś
Do czterech ścian
Ja jednak wciąż nadzieję mam
Ty jesteś sam, ja sama...
Tramwajem na Hawaje
Porwij dzisiaj mnie
Po szynach niech maszyna mknie
W bikini rejs do Gdyni
Byle dalej stąd
Może tam znajdziemy port...
Serce za sercem goni - Tomasz Kordeusz
Halina Benedyk 👉👉👉
Serce za sercem goni
Tomasz Kordeusz
Słodki był jak miód mój amant z Hollywood
Zawsze dużo pił, dla siebie tylko żył
Forsy sporo miał i kilka innych ciał
W tej kolekcji ja bywałam rzadko tak
Wtedy ty dowiodłeś mi, że inaczej można żyć
Serce za sercem goni, dłoni szuka dłoń
Spełniło nam się tyle snów
Ty żyłeś jak w pogoni, teraz jesteś tu
Za oknem wiosna kwitnie - spójrz
Wpatrzona w ciebie, zasłuchana w oddech twój
Po własnym niebie płynę, chcę
By chwil pogodnych z tobą żaden nie zmył deszcz
A tamten ktoś niech będzie w tle
Słodki był jak miód ten amant z Hollywood
Cicho zamknął drzwi, zostawił kilka płyt
Paryż u mnie miał i zawsze to co chciał
Lecz w Paryżu tym zjawiał się rzadko sam
Wtedy ty zmieniłeś dni, nową szansę dałeś mi
Serce za sercem goni...
Serce za sercem goni, dłoni szuka dłoń
Spełniło nam się tyle snów
Ty żyłeś jak w pogoni, teraz jesteś tu
A tamten ktoś niech będzie w tle
Odejdzie w cień
Z tobą na top - Tomasz Kordeusz
Halina Benedyk 👉👉👉
Z tobą na top
Tomasz Kordeusz
Znasz wielkomiejski gwar
Kompaktowy świat
Najjaśniejszych gwiazd
Znasz wielkich estrad blask
Nierealny tak, fantastyczny tak
Mieszkasz właśnie tam, gdzie sny
Skromny domek masz w Beverly Hills
A ja plakat z tobą mam
I nadzieję, że mnie weźmiesz tam
Z tobą na top lekko by się szło
Z tobą na top, choć raz
Uciec na rok tam gdzie Music Box
Sławną się stać i grać
Masz taką męską twarz
Super modny płaszcz
W oczach dziwny żar
Znasz zawodowy szpan
Nierealny tak, fantastyczny tak
Tak bym chciała mieć twój styl
Skromny domek gdzieś w Beverly Hills
Tylko raz mieć w życiu fart
By usłyszeć ten huragan braw
Z tobą na top...
Papierowe skrzydła - Tomasz Kordeusz
Halina Benedyk
Papierowe skrzydła
Tomasz Kordeusz 👉👉👉
Żyję z dnia na dzień
Szczęście mija mnie jak ptak
Odkąd nie ma cię
Mnie już jakby mniej, to fakt
W sumie trochę źle
Metro, biuro, sklep i łzy
Gdy w niebieskiej mgle
Nagle zjawia się twój list
Papierowe skrzydła
Nasza miłość ma
Drogę do nas dobrze zna
Jeszcze nam nie zbrzydła
Jeszcze trzyma twarz
Choć mieszka wciąż na poste restante
Papierowe skrzydła
Nasza miłość ma
Niesie czasem parę słów
Z losem zawsze wygra
I przegoni czas
Kondycji przecież ma za dwóch
Żyję z dnia na dzień
Nic nie zmienia się od lat
Telegramy ślę by goniły cię
Jak wiatr
W sumie bywa źle
Płyną dni, jak wiek i łzy
Aż w porannej mgle
Nagle zjawia się twój list
Papierowe skrzydła...
Zacznij zmieniać świat od siebie - Tomasz Kordeusz
Halina Benedyk
Zacznij zmieniać świat od siebie
Tomasz Kordeusz
Proszę zacznij zmieniać świat od siebie
Mnie nie zmienisz nie, tego bądź już pewien
Daruj sobie wszystkie twoje rady
To co moje jest zawsze będę mieć
Mam poezję, która mi wciąż do życia daje sił
Nad głową nieba szafir mam
Lekka niby obłok
Boso biegnę tam gdzie słońca krąg
Gdzie ranek chłodną rosą spadł
Wita mnie horyzont
Drogowskazem moja miłość, a serce wizą
Ty jak nikt potrafisz dni zasmucić
Chciałbyś setką bzdur z drogi mnie zawrócić
Porzuć wreszcie swoje niepokoje
Raz się wolnym stań bez wymiany zdań
W przyszłość twą odważnie spójrz
Warto zdobyć się na luz, jak ja
Nad głową nieba szafir mieć
Lekkim być jak obłok
Na bosaka biec gdzie słońca krąg
Gdzie ranek chłodną rosą spadł
Woła cię horyzont
Drogowskazem twoim miłość, a serce wizą jest
Nad głową nieba szafir mam
Lekka niby obłok
Boso biegnę tam gdzie słońca krąg
I ranek chłodną rosą spadł
Wita mnie horyzont
Drogowskazem moja miłość, a serce wizą
Proszę zacznij zmieniać świat od siebie
Obraz: Melissa Gallo
Jak najczulej do mnie mów - Tomasz Kordeusz
Halina Benedyk
Jak najczulej do mnie mów
Tomasz Kordeusz
Jak najczulej do mnie mów
Noc kołysze nas
Brakowało mi tych słów
Jak szczęśliwych gwiazd
Byłeś z nią długo tak
I z błędu w błąd los cię pchał
Jak najbliżej przy mnie bądź
W moje oczy spójrz
W nich zobaczysz kolor łąk
W nich jest obraz twój
Czysty zdrój moich ust
Wciąż czeka byś z niego pił
To miejsce się nazywa dom
Nie musisz nigdzie szukać go
Ja oddam ci ostatnią łzę
Wszystkim co mam podzielę się
Tak chcę
Jeśli jednak odejść masz
Zabierz adres mój
I nie żegnaj się, bo ja
Będę czekać tu
Wierna tak, ufna tak
Odnajdę cię w moich snach i łzach
Jak najczulej do mnie mów
Moje drzewo - Tomasz Kordeusz
Halina Benedyk - Moje drzewo
Tomasz Kordeusz
Dobrze znam ciepło naszych ścian
Pierwszy wspólny bal, noc co była jak aksamit
Dobrze wiem - nam nie będzie źle
Ale przyznam się, że ktoś stoi między nami
W oknie spójrz czy widzisz jak
Mocno je pochylił wiatr
Moje drzewo jest nade mną, wszystko o mnie wie
Razem ze mną rośnie z każdym dniem
Ma w koronie liści płomień
Gdy rozmawiam z nim lekko drży
Moje drzewo smukłe, młode - czuje to co ja
Tak jak człowiek wiele marzeń ma
Przy jesieni kolor zmieni, potem zgubi płaszcz
Będę z nim i tak
Rękę daj, dotąd jeszcze tam ze mną nie był nikt
Chcę cię poznać z przyjacielem
Ono zna serca mego stan
Powiedziało mi, bym ze sobą wzięła ciebie
Dobrze jest gdy człowiek ma kogoś obok tak jak ja
Moje drzewo...
Obraz: Robert Coombs
Cały świat to ty - Tomasz Kordeusz
Halina Benedyk 👉👉👉
Cały świat to ty
Tomasz Kordeusz
Zjawiłeś nagle przy mnie się
Jak tęcza, którą zbudził deszcz
Z twoich kolorów składać chcę
Mój każdy dzień
Bo wiem na pewno, że
Cały świat to ty
W sercu mieszkam twym
Czekałam na to tyle dni
Moje sny to ty
Jasny śmiech to ty
Miłości mojej rym
Cały świat to ty
Świat bez wad i mgły
W nim słońca nie zabraknie mi
Mój wyśniony świat
Świat na wiele lat
Chcę żeby przy mnie był
Gdy twoich kroków słyszę stuk
W otwartych zawsze staję drzwiach
Wiem, że za chwilę
Uśmiech twój rozjaśni twarz
Gdy mój przekroczysz próg
Cały świat to ty...
Lekko kołysz mnie - Tomasz Kordeusz
Halina Benedyk 👉👉👉
Lekko kołysz mnie
Tomasz Kordeusz
Lekko kołysz mnie
Wspaniale czasem jest poszaleć
Choć przez jeden dzień
Lekko kołysz mnie
Przez fale płyńmy, byle dalej
Od codziennych mgieł
Nie bądź taki grzeczny jak z obrazka gość
Stań się niebezpieczny wprost
Po co ci bieg wsteczny, gdy prowadzi los
Czas już, abyś dla mnie zrobił coś
Mów mi piękne słowa
Czule do mnie mów
Pora by zwariować już
Nie bój się całować
Nie wiej jak ten tchórz
Przed nami jeszcze nocy pół
Mów mi piękne słowa
Nie wstydź tego się
Dla mnie chociaż raz się zmień
Nic, że ciąży głowa, nic, że idzie sen
Bo jutro przecież też jest dzień
Lekko kołysz mnie
Wspaniale czasem tak poszaleć
Luzu trochę mieć
Lekko kołysz mnie
Przez fale płyńmy, jak najdalej
Za horyzont gdzieś
Nie bądź taki gładki, do przesady sweet
Zostaw te okładki płyt
Innym kupuj kwiatki, mnie wystarczysz ty
Przestań wokół siebie tworzyć mit
Mów mi piękne słowa...
Kochaj mnie pogodnie - Tomasz Kordeusz
Halina Benedyk 👉👉👉
Kochaj mnie pogodnie
Tomasz Kordeusz
Pogodnie tak i łagodnie tak
Otulił nas ten czas
Za oknem zgasł miasta wielki gwar
Nagle znikł cały wstyd
Wreszcie ciebie blisko mam
Kochaj mnie
Tak jak młodość, tak jak śmiech
Kochaj mnie
Niech spełni się wielki sen
Kochaj mnie
Miłość rzadko zdarza się
Kochaj mnie
Bądź zawsze tam, tam gdzie ja
Pod płaszczem słów urwanych wpół
Jest mały cichy ląd, gdzie miłość ma swój dom
Za siedem mórz, aleją róż
Niech noc prowadzi nas kolejny raz
Pogodnie tak, kolorowo tak
Że słowom brak już tchu
Za oknem świat ma tysiące barw
U nas maj i naj naj
Kiedy przy mnie jesteś tu
Kochaj mnie...
Mamy po dwadzieścia lat - Tomasz Kordeusz
Halina Benedyk
Mamy po dwadzieścia lat
Tomasz Kordeusz
To był mój pierwszy ktoś
Chłopak z fryzurą jasno blond
Zjawił się nie wiem skąd
Przystojny taki, jak James Bond
W moje życie nagle wszedł
Zmienił treść szarych dni
Jeszcze dziś trwa ten film
Mamy po dwadzieścia lat
Własną miłość, własny świat
Prywatne chmury i szklane góry
Kilka ważnych słów i prawd
Żagle, w których zawsze wiatr
A w oczach tylko blask
Bo jest nam tak wspaniale, gdy
Jesteśmy my i noc
Motel wita nas i płynie czas
Gdy wtuleni twarzą w twarz
Mamy po dwadzieścia lat
Własną miłość, własny świat
Prywatne chmury i szklane góry
Kilka ważnych słów i prawd
Żagle, w których zawsze wiatr
W ciągłym zachwycie, pomysł na życie
Mamy po dwadzieścia lat...
Tańcz dla mnie tańcz - Tomasz Kordeusz
Halina Benedyk
Tańcz dla mnie tańcz
Tomasz Kordeusz
Dziś martwy sezon skończył się
Nowy szpan, nowy blask
I w Night Clubie nie ma wolnych miejsc
Muzyczka daje sercom rytm
Kręci się cały świat
A wraz z nim kręcimy się i my
Tańcz dla mnie tańcz
Jesteś na parkiecie królem przecież
Tańcz dla mnie tańcz jak Astaire
Tańcz ze mną tańcz
Niech przez życie taniec nas poniesie
Wiesz chyba jak tego chcę
Zawsze sami w wielkim tłumie
Bądźmy jak ciepły wiatr
Piękni tak, młodzi tak
Już martwy sezon skończył się
Nowy szpan, nowy blask
I w Night Clubie nie ma wolnych miejsc
Serca stukają jeden rytm
Żyją w nas słowa dwa
Ja i ty, ty i ja
Tańcz dla mnie tańcz...
Bądź - Jacek Korczakowski
Halina Benedyk - Bądź
Jacek Korczakowski
Bądź mi światłem, bądź pogodą
Bądź muzyką mi
Bądź mi wszystkim, cały przysłoń świat
Bądź radością, bądź urodą mijających dni
I nadzieją nowych lat
Bądź naprawdę, bądź serdecznie
Kłam zadając tym
Co niewiarą grzeszą przeciw nam
Dniom powszednim, dniom świątecznym
Sens daj, rytm i rym
By pobiegły śpiewnie jak zapragniesz sam
Po prostu bądź obok mnie
Bądź we mnie, bądź w każdym śnie
W modlitwie bądź i świat mi od nowa stwórz
Bądź obok mnie, a zwykłe dni
Staną się niezwykłe
Tak mało chcę, tak mało chcę
Tak długo czekam
Tak długo czekam
Tak długo czekam już
Bądź, tylko bądź
Na ścieżki me wreszcie zbłądź
Bo czekam, od tak dawna czekam już...
Nabrałam słońca w dłonie - Wojciech Młynarski
Halina Benedyk
Nabrałam słońca w dłonie
Wojciech Młynarski
Był letni brzask
Jeziora szum obudził mnie
Słoneczny blask
W błękitnej wodzie przejrzał się
Poranna mgła do góry szła
A ja, a ja o świcie dnia...
Nabrałam słońca w dłonie dwie
Do serca przytuliłam je
Z jeziora chłodnej toni
Nabrałam słońca w dłonie
I nie oddam - nie
Nabrałam słońca w dłonie dwie
A skromny wietrzyk dziwił się
Że złota, które płonie
Na dumnym nieboskłonie
Mam - mam, ile chcę
A potem w złotej wodzie
Zjawiła się Kochana twarz, zaspana, zła
To tyś jak żuraw brodził
Gderając, że
Zbudziłam cię, zbudziłam cię, a ja
Nabrałam słońca w dłonie dwie
Do ciebie przytuliłam się
Z jeziora chłodnej toni
Nabrałam słońca w dłonie
I nie oddam - nie
Nabrałam słońca w dłonie dwie
A skromny wietrzyk dziwił się
Że ciebie, szczęścia, słońca
Nad wodą gorejącą
Mam - mam, ile chcę...
Są noce białe jak bzy - Wojciech Młynarski
Halina Benedyk
Są noce białe jak bzy
Wojciech Młynarski
Nie każda noc lubi czerń
Nie każdy dzień skrywa cierń
Są noce białe jak bzy
I dni, jak ty
Nie każdy cierń w sercu masz
Nie każda łza żłobi twarz
Są cienie wierne jak ty
I słodkie łzy
Dlatego wśród zimnych zim
Nadzieję chroń w sercu swym
Że z nami nie będzie źle
Kochaj mnie
Nakryję dla dwojga stół
A ty swych trosk daj mi pół
O zmierzchu dnia przy mnie siądź
Ze mną bądź
Nie każdy krzyk lękiem drży
Nie każdy szept łzami lśni
Radości krzyk to nasz znak
I szept jak ja
Dlatego wśród zimnych zim...
Są noce białe jak bzy
Dni jak ty
Lubię chodzić zła - Jacek Cygan
Halina Benedyk
Lubię chodzić zła
Jacek Cygan
Wiem że mam tyle wad
Ile w radio krótkich fal
Za to gdy samotność gryzie mnie
Piszę to - poznajmy się
Wiele znam gazet gdzie
Bije klub samotnych serc
Tam naiwnych dziewczyn strugi łez
A wśród nich mój tekst
Lubię chodzić zła
Lubię dużo jeść
I brzydkie myśli często mam
Chrapię kiedy śpię
Kłócić lubię się
Kto zechce zmienić mnie
Gdy czytam to wściekłe na swój żart
Wyssany z palca głupi tekst
Dostaję list, pyszne zdjęcie w nim
Czytelnie pisze mi
Lubię chodzić zły
Lubię dużo jeść
I brzydkie myśli często mam
Chrapię kiedy śpię
Kłócić lubię się
Przyjeżdżam z tobą być
Lubię chodzić zła
Lubię dużo jeść
Choć cienia prawdy nie ma w tym
Czasem głupi żart wreszcie zdradzi nam
Na kogo popyt jest, popyt jest
Mój koncert - Jacek Cygan
Halina Benedyk - Mój koncert
Jacek Cygan
Biedny polny kwiat, targany ręką wiatru
Niepotrzebna kreska, hen, wśród łąk
Biedny polny kwiat, podobny do mnie bratek
Prawie ja
Żyłam tak jak on - nieważny cień na trawie
Czasem kropla rosy spadła z rzęs
Teraz wraca myśl do tamtych dni
Gdy świat zmienił mnie, porwał mnie
Widzę się - to ja, mówię polnej łące swe cześć
Widzę się - to ja, pierwszy raz na scenę mam wejść
Bo jeśli chcę, już światła niosą mnie
Tyle marzeń, tyle braw, jaki strach
I naglę big-band w ruch i nagle staje się ten cud
Graj, już puka w drzwi me nowe życie
Graj, ja kocham rytm
Graj, uwalniaj puls, jak serca bicie
Graj, niech scena drży
Bo w ciszy, w ciszy gubię się
W ciszy dawne sny straszą mnie
Biedny polny kwiat zazdrości pięknej róży
Chociaż widział jak na ścięcie szła
Myślę, czy i ja tę zazdrość w sobie mam
Kiedy rytm wzywa mnie
Graj, już puka w drzwi me nowe życie...
Gdy szalony bas znów ze mną gada
Graj, uwielbiam tak
Graj, niech strumień nut kaskadą spada
Niech ogarnie świat mój koncert, gra
Sceny z życia artystek - Cygan-Mogielnicki
Zdzisława Sośnicka
Sceny z życia artystek
Jacek Cygan, Andrzej Mogielnicki
Paryż, Londyn, Rzym
Nie do wiary, że być mogą takie miasta
Gdy się ma M-3
I w codzienność, jak w doniczkę człowiek wrasta
Nagle dzisiaj cud, za oknem Moulin Rouge
Widzę w lustrze twarz, ten styl
Sobowtór mój, czy ja, paryski szyk
Budzik - czas znów żyć
Sceny z życia artystek małych scen
Złote dni, ślady łez
Sceny z życia solistek małych scen
Hotel Grand, mini wdzięk
Sceny, ranne migreny, nocny luz
Duszna woń, sztuczny plusz
Straty, wielkie dramaty, gorzki śmiech
Sceny scen, ze scen
Wieluń, Lądek, Żnin
Nie do wiary, że być mogą takie miasta
Gdy się jest w Bordeaux lub w Olimpię
Jak w doniczkę człowiek wrasta
Czasem taka myśl przez głowę ptakiem gna
Gdy wychodzić mam
Jk dziś na deski scen tych miast
Gdy słucham braw, Kocham, kocham świat
Sceny z życia artystek małych scen
Złote dni, ślady łez
Sceny z życia solistek małych scen
W blasku braw – śpiew
Słownikowa samba - Jacek Cygan
Zbigniew Wodecki 👉👉👉
Słownikowa samba
Jacek Cygan
Poznałem damę - co za styl
Przy niej nawet miss to nic
Więc ją czaruję, proponuję itd.
Ona wpada w „nie”
I mówi: primo, że na dziś
Nie mam wielkich szans
Choć z wyglądu jakoś tam
Ale w środku zero
Secundo, jeśli chcę ją mieć
Muszę podnieść swoje "ja"
Wyrazów obcych słownik dała mi i cześć
Jestem już przy „A”
Kochaj mnie en face
Bez tego akcjom mego alter ego
Grozi szok ad hoc
Kochaj mnie en face
A priori kochaj à la long
Kochaj mnie en face
A vista całuj i nie żałuj
Tudzież pieść mnie à la carte
Kochaj mnie en face
Już ciebie jestem wart
I tak się męczę dzień za dniem
Wyjść nie mogę poza „A”
Wyrazy obce są mi obce, co tu kryć
Bez niej nie chcę żyć
I myślę à jour i à jour
Wściekły niczym głód
Nagle słyszę jak jej głos
Nuci moją arię
Kochaj mnie en face…
Kochaj mnie en face
Niech gra nam nowa słownikowa samba
Tylko tego chcę
Kochaj mnie en face
Niedługo będę już przy „B”
Kochaj mnie en face
Wyrazy obce odtąd wszystkie są mi bliskie
Jak twój wdzięk
Kochaj mnie en face
Ad rem
Kompozytor: Aleksander Maliszewski 👉👉👉
Zuzanny jeszcze śpią - Wojciech Młynarski
Wojciech Młynarski
Zuzanny jeszcze śpią
Nim przytuli je piasek złoty
Zanim zalśni w oczach lica blask
Nim się panów kłopoty
Zaczną raz po raz
Zanim pierwszych wyznań przyjdzie czas
Zu-Zuzanny jeszcze śpią, jeszcze śpią
Jeszcze słodko śpią
Jeszcze na sposobów sto kryją urodę swą
Nieustanny westchnień cel
Westchnień cel, męskich westchnień cel
Od Nicei aż po Hel, od Nicei po Hel
Zu-Zuzanny jeszcze śpią, jeszcze śpią
Śpią spokojnym snem
Mądre panny, nie ma co
Już ja coś o tym wiem
Łączą w miękki senny gest
Dłonie dwie niby z rymem rym
Zu-zupełnie obcy jest
Wszelki pośpiech im
Wkrótce się niejedna zabieli
Chmurka troski wokół męskich czół
Przez Zuzannę w kąpieli pan niejeden czuł
Serca drżenie i marzenia snu
A chwilowo one śpią, jeszcze śpią
Śpią spokojnym snem
Mądre panny, nie ma co
Już ja coś o tym wiem
Łączą w miękki senny gest
Dłonie dwie niby z rymem rym
Zu-zupełnie obcy jest
Wszelki pośpiech im
Lecz gdy plażę słońca krąg
Będzie miał wreszcie w mocy swej
Zu-Zuzanny spojrzą w krąg
Zu-zuchwale, że hej
Dojrzą wokół panów dość
Lecz i dość koszów bądź co bądź
Zdąży kosza każdy pan od Zuzanny wziąć
Bądź moim natchnieniem - Wojciech Młynarski
Andrzej Zaucha
Bądź moim natchnieniem ❤
Wojciech Młynarski
Bądź moim natchnieniem,
że świat zmienię przeświadczeniem
pięknym bądź, bo skąd mam je wziąć?
Zły czas unieważnij,
daj blask mojej wyobraźni,
myślom mym bądź jak czuły rym!
Improwizacją kolorową rządź,
ekranizacją moich marzeń bądź.
Bądź grą gdzie co los to fant,
bądź listem na poste restante,
blondynką mi bądź niedużą
i moją wielką muzą!
Ja gram, śpiewam, tworzę,
a ty, hoże me niebożę,
przy mnie siądź,
natchnieniem mym bądź!
Ja jestem facet, co w saksofon dmie,
taką mam pracę, nie najlżejszą, nie,
kłopoty mam w moll i w dur,
potrzeba mi chmur i piór,
by niosły mnie swingu skrzydła,
by fraza mi nie brzydła.
Więc bądź moją muzą
bądź mi blondyneczką niedużą,
w skwar czy deszcz,
co robić masz – wiesz.
Co masz robić – wiesz:
smaż, gotuj, zmywaj, pierz,
a przytul czasem też,
artystom takich muz
potrzeba i już!
1986
Coraz bliżej brzeg - Jonasz Kofta
Zbigniew Wodecki
Coraz bliżej brzeg
Jonasz Kofta
Nigdy nie jest tak źle
By powiedzieć, że wiesz
Już wszystko
A nadzieja to jest
Dowcip śmieszny do łez
Suchych łez
Tyle dni, tyle lat była w nas
W codziennej żegludze
Bo kochać bez złudzeń
Nie da się
Nigdy nie jest tak źle
By zapomnieć, że chcesz
Miłości
Szukać jej, wierzyć w nią
To naiwność, to błąd
Zwykły błąd
Przyszła do nas, gdy nie było nic
Żegluga bez celu
Między czernią a bielą
Dotąd - stąd
Coraz bliżej brzeg
Nasz ląd i nasz dom
Tam żeglugi kres
Już widać go stąd
Coraz bliżej brzeg
Dobry sprzyja wiatr
Nasze szczęście w nas
Przed nami nasz świat
Nigdy nie jest tak źle
By powiedzieć, że wiesz
Już wszystko
Nie zaskoczy cię nic
Twa tęsknota już śpi
Martwo śpi
Tyle dni, tyle lat była w nas
W codziennej żegludze
W jesiennej szarudze
Wciąż pod wiatr
Nigdy nie jest tak źle
By zapomnieć, że chcesz
Mieć kogoś
Ten ktoś jest, z tobą jest
I na dobre, na złe
Z tobą jest
Podzielone na pół: radość, ból
W żegludze ku portom
Nadziei aortą
Płynie krew...
Być wszędzie - Jonasz Kofta
Iwona Loranc
Wiktor Zborowski - Być wszędzie
Jonasz Kofta
Chciałbym umieć
Być jak wiatr
I rozumieć cały świat
Obok drogi
Słuchać długo
Co mi powie
Szelest traw
Chciałbym odejść
Odejść tam
Gdzie naprawdę będę sam
Nad płynącą wolno strugą
Swoich dni obmyśleć plan
Być wszędzie
Gdzie nas nie ma
To temat na poemat
Tam gdzie nas nie ma
Staje czas
Być wszędzie
Gdzie nas nie ma
Tęsknota jest
Jak trema
Wpisuje w schemat
Wolny wiatr
Gdzie mnie nie ma
Pójdę tam
Do stracenia wiele mam
Swą bezsenność w wielkim bloku
Szary bezsens swoich spraw
Kiedyś pójdę
Minę próg
Nagie pole
Siana stóg
Uspokoję swój niepokój
Moja drogą
Wiele dróg
Czasami pech się uśmiecha - Jonasz Kofta
Andrzej Rybiński
Czasami pech się uśmiecha
Jonasz Kofta👉👉👉
Pomyliłem adres, drzwi
Znów autobus uciekł mi
Za kołnierzem mokry śnieg
Mój cudowny pech
Aż tak źle nie może być
Żeby przestać śnić
Wierzę w swój
Pochyły los
Trzeba brać go wprost
Wiem dobrze
Czasami pech się uśmiecha
Odmienia swe zwyczaje złe
Szukania szczęścia zaniecham
Wierzyłem w nie
Przegrałem nieraz
Czasami pech się uśmiecha
Nie przewiduję, jak i gdzie
Postawię na swego pecha
Znajdę cię
Coś śmiesznego - Jacek Korczakowski
Bogusław Mec
Coś śmiesznego
Jacek Korczakowski 👉👉👉
Na ogół smutku mamy w bród
Lecz prawie co dzień zdarza się cud
Coś śmiesznego, coś takiego
O czym długo opowiada potem lud
Wciąż nie śpi ktoś, by spać mógł ktoś
W bezsenną noc obmyśla nam coś
Coś śmiesznego, coś takiego,
Że się brzuchy nawet głuchym będą trząść
Znaszli ten kraj, znaszli ten ląd
Gdzie pięknie tak wyrasta żart
Dojrzewa żart, urasta w błąd
Nie pytaj mnie, czy uda się normalnie żyć
Wiem, że jeszcze śmieszniej może być
Jest na to czas, jest wiara w nas
Że jeszcze nam się zdarzy nie raz
Coś śmiesznego, coś takiego
Na co nie wpadł Harold Lloyd, ni bracia Marx
Znaszli ten kraj, znaszli ten ląd…
Więc bawi nas to - póki co
Lecz kiedyś może rozlec się krzyk
Gdy się zdarzy coś takiego
Że ze śmiechu nie pozbiera się już nikt
Coś śmiesznego, coś takiego,
Że ze śmiechu nie pozbiera się już nikt
Subskrybuj:
Posty (Atom)