Z malarstwa niedzielnego - Leszek A. Moczulski


Elżbieta Wojnowska
Z malarstwa niedzielnego

Leszek Aleksander Moczulski

Ona stwarza drzewo
Z jednego, niepozornego liścia
Domyśla się coraz bardziej rozkwitłych gałęzi
Przywołuje ptaki z niczego
Gdzie skulone, zmarznięte zimują
Przed ludzkim nazbyt natarczywym wzrokiem

Wody napełnia wodą
Wyprowadza pierwszy promień światła
Z ciemności, które wypełniają wszystko
Wnętrze stołu, wnętrze świecy
Wnętrze ognia
Jeszcze żaden przedmiot nas nie boli

Maluje spóźnioną radość
W wyciągniętych rękach dzieci
Dzieci sprzed ostatniej wojny
Wojny, co do której ona się rozmyśliła
Mimo że już przygotowała pędzel z kolorową farbą
I rosnące w oczach przerażenie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz