


Elżbieta Wojnowska - Songi Brechta
Ballada o seksualnej zależności (utwór 6)
Lotte Lenya - Die Ballade von der sexuellen Hörigkeit
Bertolt Brecht - Robert Stiller
Taki to szatan, że się wszyscy trzęsą
Rzeźnik to on, a wszystko inne - mięso
Najgorszy pies i alfons też niesłaby
A jego kto nareszcie zgnoi - baby
Bo można sobie nie chcieć albo chcieć
I tak co chce to z chłopem zrobi płeć
Nie zważa co tam kodeks karny, albo ksiądz
Nie robi sobie nic ze sprośnych żądz
Wie, że kto ujrzał babę ten już wpadł
Więc ma dla dziwek tylko drąg i bat
Powtarza sobie wciąż: jakie to głupie
A przyjdzie noc i leży już na dupie
Widzieli już jak drugi ledwo zipie
Jak się najtęższy mózg pogrąża w cipie
I klęli się, że to najgłupszy dwór wie
A komu dali się pogrzebać - kurwie
Bo można sobie nie chcieć albo chcieć
I tak co chce to z chłopem zrobi płeć
Ten do kościoła biega, a tamten wierzy w sąd
I przeciw babie tworzą wspólny front
Ten nie je pieprzu, ten surowych jaj
Ten nadmiar sił swych wkłada w sport lub w kraj
I widzi życia sens jedynie w grupie
A przyjdzie noc i leży znów na dupie
I stoi taki, już ma w pętli głowę
I wapno czeka w grobie już gotowe
Już oprócz stryczka nie masz dlań podrywki
I co ma ten idiota w głowie - dziwki
Bo można sobie nie chcieć albo chcieć
I tak co chce to z chłopem zrobi płeć
Już go w kawałki tną, już go ładują w kosz
I Judasz przepił już za niego grosz
Już nawet ten ledwie dyszący trup
Zrozumiał fakt, że w babie znajdzie grób
W pysk sobie pluje, sam na siebie tupie
A przyjdzie noc i leży znów na dupie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz